wtorek, 9 listopada 2021

Hope Cz.1-36


[Prolog]

    Nawet jeśli mnie nie rozpoznaje, to niczego nie zmienia.

    On nadal ze mną piszę i jest moim przyjacielem, a ja nadal mam nadzieję, że mnie nie zapomni.

    A może to już nie jest możliwe?



[Rozdział 1]

    22.09.2016
    21:14

Od: Cal
Przepraszam, że się nie odzywam, ale przede mną ostatni rok.

Do: Cal
Nie dałeś buśki :(

Już jej praktycznie w ogóle nie daje.



[Rozdział 2]

    01.10.2016
    23:56

Od: Cal
Jestem wykończony :"(

Do: Cal
Oj, może odpocznij?

Martwię się o niego.



[Rozdział 3]

    02.10.2016
    21:29

Od: Cal
Wybacz, że nie odpisałem.
Musiałem wyjść z Ashtonem.
On... wyjeżdża.

Do: Cal
Och... To twój przyjaciel, prawda?

Nie wiele o nich opowiada.



[Rozdział 4]

    03.10.2016
    21:21

Od: Cal
Tsa. Szkoda, że kolejny będzie setki kilometrów ode mnie.

Do: Cal
Cal... Piszesz o mnie?

Moje serce zabiło szybciej.



[Rozdział 5]

    10.10.2016
    22:01

Od: Cal
Ew, miałem na myśli Michaela.

Do: Cal
No tak :)

Wygłupiłam się, co tylko sprawiło mi ból.



[Rozdział 6]

    12.10.2016
    10:09

Od: Cal
Odrób za mnie angielski

Do: Cal
Czyżby znów opowiadanie?

Zawsze to samo.



[Rozdział 7]

    15.01.2016
    00:14

Od: Cal
Teraz tak spojrzałem... Odpisałaś mi ostatnio po 10 rano. Czemu?

Do: Cal
Och, nie sypiam ostatnio za wiele i widzę, że nie tylko ja.

Zauważył.



[Rozdział 8]

    16.10.2016
    21:11

Od: Cal
Spędzam czas z chłopakami i wracamy późnymi godzinami do siebie, a czasem wgl.

Do: Cal
Twoja stała pora do pisania do mnie to 21?



[Rozdział 9]

    17.10.2016
    20:58

Od: Cal
Tak. Teraz u ciebie jest południe?

Do: Cal
Heh, no mniej więcej, Cal ;)

Ciągle kiepski w strefach czasowych.



[Rozdział 10]

    25.01:2016
    20:17

Od: Cal
Luke jest dziwny.

Do: Cal
Ok?

Nie zrozumiałam.



[Rozdział 11]

    25.10.2016
    21:00

Od: Cal
On leci na nią, a ona udaje, że nie widzi.

Do: Cal
Może byś mu doradził :<



[Rozdział 12]

    25.10.2016
    21:05

Od: Cal
Każe mi się nie wtrącać.

Do: Cal
No to klops.

Spytasz kiedyś, co u mnie?



[Rozdział 13]

    26.10.2016
    12:00

Od: Cal
Zwichnąłem nadgarstek.

Do: Cal
Nie wnikam, co robiłeś.

Zawsze pisaliśmy na zboczone tematy...



[Rozdział 14]

    26.10.2016
    22:46

Od: Cal
Nie wnikam, czemu ty nie spałaś o dwunastej w nocy.

Do: Cal
Ogarnąłeś strefy czasowe!

Martwi się?



[Rozdział 15]

    27.10.2016
    01:20

Od: Cal
Nie jestem imbecylem, Cat.

Do: Cal
Pomyliłeś numery.

To jego dziewczyna?



[Rozdział 16]

    27.10.2016
    01:26

Od: Cal
Wcale nie. Nie jestem imbecylem – znam się na strefach czasowych.

Do: Cal
Ale ja nie mam na imię Cat.

Dlaczego płaczę? Dlaczego to tak zabolało?



[Rozdział 17]

    28.10.2016
    22:22

Od: Cal
Co/ JAK?

Do: Cal
Nie wiem. Zapytaj mojej matki, czemu nie dała mi takiego imienia.

Byłam zawiedziona, smutna i zraniona.



[Rozdział 18]

    30.10.2016
    02:12

Od: Cal
Na pewno miałaś na C

Do: Cal
Och i to odkrycie zajęło ci aż dwa dni?

Na dodatek odkrycie, które było błędne...



[Rozdział 19]

    03.11.2016
    12:01

Od: Cal
Możesz przestać być taka sukowata?

Do: Cal
:(

Cal, ty dupku...



[Rozdział 20]

    04.11:2016
    21:30

Od: Cal
Nie gniewaj się. Mam chaos w głowie, przepraszam.

Do: Cal
Przez stratę przyjaciół?

Zrobiło mi się przykro, że nic mi nie mówi o swoich problemach.



[Rozdział 21]

    04.11.2016
    21:34

Od: Cal
No trochę tak.

Do: Cal
Facetime?

Już długo nie rozmawiałam z nim przez kamerkę.



[Rozdział 22]

    04.11.2016
    22:15

Od: Cal
Nie.

Do: Cal
Och, ok.

Nie chciał mnie widzieć.



[Rozdział 23]

    01.12.2016
    14:11

Do: Cal
Czemu milczysz tak długo?

Brakowało mi go, nie mogłam spać.



[Rozdział 24]

    21.12.2016
    06:05

Od: Cal
Wreszcie chwila odsapu :D

Do: Cal
Omg, Cal! Emotka!

Mimo że tyle go nie było... uśmiechnęłam się podwójnie.



[Rozdział 25]

    22.12.2016
    21:55

Od: Cal
Wybacz, miałem sporo na głowie :)

Do: Cal
Omg, Calum bo umrę.

Byłam szczęśliwa, bo wysłał głupie minki.



[Rozdział 26]

    22.12.2016
    22:01

Od: Cal
Ale co ja robie?

Do: Cal
Nie przestawaj ich wysyłać :(

Najprawdopodobniej robiłam z siebie idiotkę.



[Rozdział 27]

    31.12.2016
    12:01

Od: Cal
Szczęśliwego Nowego.

Do: Cal
Haha, Cal. Jesteś idiotą xD

Zwijałam się ze śmiechu. Mimo że u niego była 12 rano, wiedział, że u mnie jest już po północy.



[Rozdział 28]

    12.02.2017
    09.13

Do: Cal
Żyjesz?

Martwiłam się o niego.



[Rozdział 29]

    14.02.2017
    21:00

Do: Cal
Cholera, Cal. Odpisz cokolwiek.

Panikowałam.



[Rozdział 30]

    21.02.2017
    08:09 (nad godzina według strefy u Cal'a)

Od: Flo
Jesteś pewna, że chcesz tam jechać?


Do: Flo
Ugh, to wycieczka szkolna. O co ci chodzi, Flo?

Moja przyjaciółka nie mogła znać prawdziwej przyczyny.



[Rozdział 31]

    27.02.2017
    12:01

Od: Flo
Gdzie zniknęłaś?! Na Boga, wszystko w porządku?!


Do: Flo
Nie i nie będzie.

Moje serce krwawiło zranione.



[Rozdział 32]

    27.02.2017
    12:14

Od: Flo
Mów, co się dzieje!


Do: Flo
On totalnie mnie wymazał, Flo. On już nie chcę mnie pamiętać.

Leżałam bezsilna na hotelowym łóżku.



[Rozdział 33]

    27.02.2017
    12:26

Od: Flo
Przyjechałaś tu dla Caluma?


Do: Flo
Skąd ty...?

Byłam zdziwiona i zmieszana zarazem.




[Rozdział 34]

    27.02.2017
    12:37

Od: Florence
Do: Calum
Ty idioto skończony kretynie! Wiedziałam, że to się tak skończy! Jak mogłeś ją tak zranić tylko i wyłącznie dla zaspokojenia swoich pragnień! Pomoc tobie nie miała polegać na zranieniu mojej przyjaciółki! Jesteś podły! Ona specjalnie tu dla ciebie przyjechała, a ty po prostu o niej zapomniałeś. Myślałam, że to był twój żart. Że będziesz tylko udawał zapominanie jej. Nienawidzę ciebie i siebie w tym momencie. Jak mogłam w tym uczestniczyć i to za jej plecami?! Zgnij, Calum!!!


Od: Calum
Do: Florence
Pragnieniem było mieć ją przy sobie. Nie zaspokoiłem żadnych pragnień.




[Epilog]

    
    27.02.2017
    13:10

Od: Cal
Od czego by tu zacząć? Ech... Jestem palantem, wiem. Zraniłem cię, to również wiem. Ale chcę, byś poznała moje uczucia. Zauważyłaś, że dziwnie się zachowuje, znikam i odpisuje po kilku dniach, tygodniach, a nawet miesiącu. To było ciężkie tak nie odpisywać długo. Trudniejsze jednak było udawanie, że przestajesz mnie interesować. Chciałem spytać tak wiele razy, co u ciebie... Na szczęście, zamiast pytać cię osobiście, pytałem Florence. Jednak powoli przestawałem i, cholera, to mnie zabijało. Ta niewiedza.
Chcę cię przeprosić za to wszystko i... brakowało mi ciebie. Widoku twojego uśmiechu każdego dnia w szkole. Twoich wypracowań pisanych za mnie ładnym pismem, który podziwiałem. Twoich reakcji, gdy coś wypadało mi z rąk albo, gdy marszczyłem brwi. Nadal nie pojmuje co w tym zabawnego. Odtrącałem cię, bo... wiesz, jak trudno jest mi zaakceptować przyjaźń na odległość. Dla ciebie starałem się znieść moją "zasadę". Ba! Nawet to nie było trudne, bo myśl, że stracę z tobą kontakt na zawsze, mnie przerażała. Ech, pewnie nic z tego nie rozumiesz.
Zrozumiem więc, jeśli mnie odepchniesz i każesz spadać. Jeśli jednak przyjmiesz moje marne przeprosiny to...
Otwórz drzwi, Faith, a na żywo lepiej ci wszystko wyjaśnię :)


Do: Cal
Boże, Calum!
Daj mi chwile mucze soe ogarnąć >.<


Byłam szczęśliwa, ale w małym stopniu nadal bolało mnie to wszystko. Ale... wybierając pomiędzy odzyskaniem przyjaciela a stratą go na zawsze, było wiadome, co wybiorę.
Nasza przyjaźń przetrwała, a nadzieja nie okazała się matką głupich.






~awenaqueen~



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz