[Prolog]
Nawet jeśli jest moim byłym, to niczego nie zmienia.
On nadal mieszka naprzeciwko mnie i jest moim przyjacielem, a ja nadal żywię do niego jakieś uczucia.
A może to już nie jest normalne?
[Rozdział 1]
Wracałam rowerem do domu, kiedy ty miałeś swój własny samochód.
Woziłeś nim swoich kumpli i od niedawna nową dziewczynę.
Czy ona jest twoją kolejną zabawką?
[Rozdział 2]
Dziś się dowiedziałam, że planujesz się stąd wynieść.
Dokąd zmierzasz, Mike?
[Rozdział 3]
Wyrzucałam śmieci i zauważyłam, jak ty robisz to samo.
Spojrzałeś na mnie, uśmiechając się tak jak zawsze.
Machnęłam do ciebie, ale ty tylko się zaśmiałeś i wróciłeś do domu.
Zrobiłam coś nie tak?
[Rozdział 4]
Zastanawiam się... Masz jeszcze prezenty ode mnie? Te, które dostałeś ode mnie, jak zaczęliśmy ze sobą chodzić?
Bo ja te od ciebie mam.
[Rozdział 5]
Wyjechałeś na weekend ze znajomymi nad jezioro.
Postanowiłam więc odwiedzić twoją babcię.
Pamiętasz, jak się poznaliśmy?
[Rozdział 6]
Twoja babcia powiedziała mi coś ciekawego.
Podobno się zmieniłeś, według niej na gorsze. To prawda?
Jesteśmy przyjaciółmi... dlaczego ja nic o tym nie wiem?
[Rozdział 7]
Dziś niedziela, więc wracasz.
Postanowiłam powiedzieć twojej babci, że na razie jej nie będę odwiedzać.
Muszę odpocząć od ciebie, tak myślę.
[Rozdział 8]
Niestety to spotkanie wcale nie poszło po mojej myśli, wszedłeś do domu, nim ja zdążyłam z niego wyjść.
Patrzyłeś na mnie, stojąc w progu domu. Twoja mina wyrażała zdziwienie i strach.
Ja patrzyłam na ciebie, ale... uciekłam.
Dlaczego miałeś taką minę?
[Rozdział 9]
W domu zakopałam się pod kołdrą. Jutro pewnie nie dasz mi żyć w szkole, mam racje?
Będziesz pytał, po co przyszłam.
[Rozdział 10]
Poznałam fajnego chłopaka, który chyba wyciągnie mnie z dołka zwanym „tęsknotą".
Ma na imię Niall.
[Rozdział 11]
Byłam dziś z Niallem na mieście, to niesamowite jak dobrze się dogadujemy.
Trochę tak samo jak to było z nami na początku.
[Rozdział 12]
O dziwo nie masz do mnie żadnych pytań o tamto spotkanie u ciebie. Za to ciągle na mnie zerkasz, jakbyś chciał się czegoś doszukać. Może po prostu zapytasz?
Jesteśmy przyjaciółmi, prawda?
[Rozdział 13]
Po raz kolejny chciałam wracać do domu rowerem, ale zaczepiłeś mnie na boisku, gdy go odczepiałam. Spytałeś, czy nie chcę z tobą jutro jechać do szkoły i z niej wracać. Byłam w chwilowym szoku, ale odpowiedź była oczywista.
- Wyczuwam podstęp, ale jasne.
[Rozdział 14]
Czytałam moją ulubioną książkę, gdy do mnie napisałeś.
Będę jutro czekać w aucie za piętnaście ósma.
Mike
[Rozdział 15]
Pod wieczór poszłam się przejść z Niallem. Opowiadał mi wiele o sobie, a ja słuchałam z zaciekawieniem, wiesz, jak bardzo lubię słuchać różnych opowieści.
[Rozdział 16]
Rano byłam ledwo żywa i gdyby nie twój krzyk, pewnie pojechałabym rowerem do szkoły.
- Ver, co ty chciałaś zrobić?
Byłeś rozbawiony podczas całej drogi do szkoły, a ja byłam szczęśliwa, widząc twój uśmiech.
[Rozdział 17]
Rozmawiałeś ze mną całkiem normalnie. Calum się mnie spytał, czy do siebie wróciliśmy. Nie rozumiem, o co mu chodziło?
[Rozdział 18]
Moje biurko jest pod oknem, które idealnie jest na wprost okna od twojej sypialni. Odkładałam akurat laptopa, gdy zauważyłam, jak się przebierasz.
Zagryzłam wargę i spaliłam buraka, gdy mnie zauważyłeś.
[Rozdział 19]
Gdy znów zabierałeś mnie do szkoły, nie mogłam się powstrzymać, by nie zadać tego pytania.
- Kochasz ją?
Szybko jednak pożałowałam swojej ciekawości.
Ciekawość pierwszy stopień do piekła, tak mawiają.
[Rozdział 20]
Minęły dwa dni, a ty znów stałeś się jakby nieobecny. Twoja babcia nas odwiedziła i spytała mnie, dlaczego nie bywam u ciebie tak często jak kiedyś.
Odpowiedziałam jej wymijająco, ale nie uwierzyła w nasze spotkania na mieście.
[Rozdział 21]
Dziś wyszłam z Niallem na lody... ale o tym wiesz. Spotkałeś nas. Widziałam jak stanąłeś przy Niallu, gdy ten kupował lody. Twój wyraz twarzy do teraz mam przed oczami.
Mieszanka złości i smutku. Mike, co się z tobą dzieje?
[Rozdział 22]
Gdy wróciłam do domu, mama powiedziała mi, że przyszedłeś do mnie i pytałeś nawet o mnie. Mój żołądek zawiązał się w supeł, gdy o tym usłyszałam. Ciekawe, po co przyszedłeś?
[Rozdział 23]
To dziwne... Twoja babcia zadzwoniła dziś po mnie. Chciała, abym pomogła jej z zakupami, bo ty nie bywasz za często w domu. Ty nigdy jej nie zaniedbywałeś, ona jest twoją jedyną rodziną, którą masz. Coraz bardziej cię nie rozumiem...
[Rozdział 24]
Ugh, kolejny kiepski dzień do kolekcji. Po lekcjach zaczepiła mnie twoja nowa dziewczyna. Miała do mnie pretensje, nawet nie wiem o co! Ale jakby tego było mało, to jeszcze mi przyłożyła. Wiesz, że nie lubię się bić i nawet nie umiem... Dlatego wyglądam jak istna masakra.
[Rozdział 25]
To koniec, Mike. Mama z tatą stwierdzili, że mają dosyć mojego zachowania. Cicha, zamknięta w sobie, ale tylko ty wiesz, że jestem taka tylko dla nich. Zawsze woleli moją siostrę, ale ty jeden wolałeś mnie, twierdząc, że moja siostra jest idiotką.
Wyprowadzam się, wychodzi na to, że oboje to robimy.
[Rozdział 26]
Gdy po raz piąty nie poszłam do szkoły, odwiedził mnie Niall, bo przecież nie ty. To drugi chłopak, który wszedł do mojego pokoju zaraz po tobie. To... dziwne. Do tej pory tylko ty w nim bywałeś, czasem nawet zbyt często. A teraz? Teraz masz zasłonięte rolety, nawet cię nie widuję przy skateparku.
[Rozdział 27]
Grałam cały wieczór z Niallem na konsoli i jedliśmy pizze. On jest drugim tobą, dosłownie. Jedyna różnica jest w waszych upodobaniach, co do włosów. On nienawidzi się farbować, a ty to kochasz... tak jak ja uwielbiałam bawić się we fryzjera, twojego osobistego.
Brakuje mi cię, Mike. Mieliśmy być przyjaciółmi, a ty się po prostu odciąłeś.
[Rozdział 28]
Wyszłam dziś na spacer. Rodzice wypisali mnie ze szkoły. Nawet nie wiem, dokąd się wynoszę, wiem jedno, z dala od ciebie. No i Nialla. Cholera, zawsze coś zepsuje, zawsze. Gdyby nie ta zdzira to bym tu została, a tak? Z kim ty chodzisz, Clifford?
[Rozdział 29]
Wieczorem poszłam do twojego domu. Babcia powiedziała, że śpisz. Usiadłam z nią i wyjaśniłam, co się za niedługo stanie. Była w szoku, nawet się popłakała, a ja razem z nią. Twoja babcia zawsze była i moją babcią. Pamiętam, jak na początku naszej znajomości wyrzuciła twój joystick przez okno, a ty przestawiłeś jej kanały w TV. Wyglądało groźnie, ale wy ciągle się uśmiechaliście. Też chciałabym taką babcię.
[Rozdział 30]
Niall powiedział mi dziś coś ciekawego, ale zarazem dziwnego. Pamiętasz to spotkanie przy lodziarni? Stałeś obok niego, kiedy kupował dla mnie loda. Zauważyłeś, że bierze z migdałami, więc mu odradziłeś, mówiąc:
- Ona woli waniliowe, poza tym na migdały jest uczulona.
Pamiętałeś. Nadal pamiętasz.
[Rozdział 31]
Nawet nie wiesz, jaką miałam tremę przed zadzwonieniem do ciebie. Musiałam odzyskać swój aparat, bo wiesz, jak lubię robić zdjęcia. Niestety, był u ciebie. Odebrałeś zaspany, a mnie przeszły przyjemne dreszcze. Nie robiłeś problemów, niemal od razu zjawiłeś się z aparatem pod moimi drzwiami... wtedy spytałeś o coś, co zakuło mnie w sercu:
- Więc, to nasze ostatnie spotkanie?
[Rozdział 32]
Nie planowałeś się ze mną żegnać, rozumiałam to w jakimś stopniu. Wyżaliłam się Niallowi, który pocieszał mnie najlepiej, jak umiał, aż w końcu wyszedł, a ja nie rozumiałam, dlaczego tak szybko?
[Rozdział 33]
To już jutro, jutro wyjeżdżam.
Żegnaj, Michael.
Wiedz, że zawsze będziesz dla mnie najważniejszy na świecie, bo dałeś mi tak wiele radości, wspólnych chwil, troski. Dzięki tobie mogłam się uśmiechać.
Kocham cię.
[Rozdział 34]
Wieczorem krzątałam się po pokoju, pakując resztę rzeczy. Podrygiwałam w rytm muzyki, nie wiem, dlaczego byłam taka radosna, skoro za chwilę skończy się moje dobre życie. Z rana był u mnie Niall, który obiecał przyjść z samego rana jutro, by się ze mną pożegnać. Nagle usłyszałam skrzypnięcie drzwi od mojego pokoju, które najlepsze lata mają już za sobą. Zwróciłam się więc w tamtym kierunku, a książka, którą trzymałam w ręku, po prostu spadła na dywan.
- M-Mike?
Ale nie wiem co gorsze. Widok Mike'a czy tego, że trzyma w reku mój DZIENNIK.
[Epilog]
Tak, tak i tak. Michael stanął w progu z tobą w ręku, a wcześniej ukradł mi cię Niall. Powiedział Mike'owi, że nie może tak zakończyć się nasza znajomość i dał mu ciebie, nie upewniając się, czy w środku jest coś na temat czerwonowłosego. Niestety, bądź stety, ostatni wpis kończą słowa: „Kocham cię". Przyszedł do mnie i chciał wyjaśnień. On zawsze był głupi, ale przecież to on ze mną zerwał, więc dlaczego się dziwił, że ja nadal żywię do niego jakieś głębsze uczucia? Jego słowa uderzyły we mnie ze zdwojoną siłą:
- Zerwałem z tobą, bo myślałem, że ty nic więcej do mnie nie czujesz... nic poza przyjacielskimi uczuciami.
Dlatego tak bardzo mnie unikał. Często uśmiechał się do siebie, ciekawe co było powodem tego wspaniałego uśmiechu?
W każdym razie Mike spytał mnie, czy dam mu drugą szansę. Chyba nie muszę pisać, jaka dałam odpowiedź? Wyjazd co prawda wszystko komplikuje, ale w końcu on też planował wyprowadzkę. Jeśli dobrze pójdzie, to zamieszka ze mną w Chicago. Wyobrażasz sobie? Ja i ten idiota pod jednym dachem z żarciem, grami i wygodnym łóżkiem. W końcu sama pójdę je kupić, na pewno się wyśpię! No i muszę zaopatrzyć się w kilka farb, wracam do fachu fryzjera!
O! Mam zaraz samolot, kończę, bo Mike chcę mnie odwieźć.
Nasza przyjaźń przetrwała, a uczucia zwyciężyły.
~awenaqueen~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz