środa, 26 sierpnia 2015

The Truth Is Painful Cz.38



Calum się znalazł cały i zdrowy, a nawet i trzeźwy. Jak się okazało sam też tak jak ja nocował u siebie w domu rodzinnym. Dostał opierdol z góry na dół za to, że nie dał nam znać! Wchodzimy do naszego domu i...




*Angel*


Sprzątam dom i się tak zastanawiam co u chłopaków. Za około dwie godziny powinny wyjeżdżać na miejsce występu bo za równe trzy zaczynają grać Falsi (jak ja coś gdzieś źle odmieniłam to sorry, ale i tak mi się ta nazwa nie podoba, a nie mam innej =/). Postanowiłam napisać do Luka.

Angelix18: Jak przygotowania?

PenguinLofAngel: Zmieniłaś nazwę! Wreszcie ;*
Angelix18Nom
PenguinLofAngel: A co do przygotowań to... było ciężko, ale dajemy chłopakom jeszcze chwilę i ich budzimy
Angelix18"My"?
PenguinLofAngel: No ja i Cal czuwamy XD
Angelix18Ah, rycerze ^^
PenguinLofAngel: Twoim będę zawsze, kotku ;*
Angelix18Już nie aniołek?
PenguinLofAngel: Jesteś tym i tym :P
Angelix18Aha.
PenguinLofAngel: Dzięki za kropkę :))
xCalxMex: JBFABDKJASBFB
xCalxMex: JESU
Angelix18???
PenguinLofAngelNo właśnie O_O
xCalxMex: *załącznik*
xCalxMex: Ty go kurwa budzisz xDD
PenguinLofAngel-,-
Angelix18Jaki słodziak *O*
Angelix18Teraz to bym go przytuliła <3
PenguinLofAngelA mnie ;-;
Angelix18A ciebie pocałowała :*
xCalxMex:O
PenguinLofAngeljeej <3
xCalxMex: Gwałcą się publicznie -,-
Angelix18: Ciekawe co u Josh'a
PenguinLofAngelWyczuwam podstęp *niuch, niuch*
Angelix18: Przesadzasz :]







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Losie już 38 rozdział i koniec za pasem *O*
Nawet nie wiecie jak się zżyłam z tą historią! Jeszcze nigdy nie miałam takiej ochoty kontynuować czegoś co zakończyłam pierwszy sezonem! A teraz kończę 2 i mam ochotę na 3!!! MASAKRA!



~LilaSam~


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz