piątek, 18 czerwca 2021

Angelic Delusions Cz.9



    Dziewiąte .rojenie
    1 Czerwca

    – Kochanie, zbyt często chorujesz. Powinniśmy iść do lekarza. To już nie są żarty – siedziałem na skrawku naszego łóżka i trzymałem twoją zimną dłoń. Byłaś cholernie blada i coraz więcej spałaś. W nocy dało się usłyszeć, jak ciężko przychodzi ci oddychanie. – Aniołku? – otworzyłaś z trudem oczy. Były zmęczone, a całe soczewki zalała czerń.

    – Luke, Daj mi... Daj mi... – nie mogłaś dokończyć.

    – Co ci dać?

    – Daj mi po prostu... – Twoje oczy znów się zamknęły, a ja się przeraziłem, gdy twoja klatka piersiowa prawie w ogóle się nie unosiła.

    – Skarbie co mam ci dać?! – spytałem przerażony. – Dam ci wszystko, tylko proszę, nie choruj już! – słona ciecz zaczęła spływać po moim policzku.

    Byłem ślepy, a ty umierałaś w moich ramionach.









~awenaqueen~



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz